Hallo Frankfurt!
No i wróciliśmy. Wczoraj poszło szybciej, bo jechaliśmy "tylko" piętnaście godzin. Ale było ciężej. I nie pomagało nic. Ani pożegnanie z rodzicami ani smutne oczy psiaka. I chyba radio też się na mnie uwzięło, bo znowu leciała Cleo. Czas wracać do rzeczywistości. Nawet stary skomentował moje jedzenie, a raczej jego brak "czyli wszystko wraca do normy". Także ten... Jest mi jeszcze bardziej smutno i tęskno niż na początku. Tym bardziej, że pojedziemy tam dopiero we wrześniu na ślub. Wszystko to, co wydarzyło się w Polsce to tak, jakby wydarzyło się w innym wymiarze. Czuję się dziwnie pusta w środku, a oczy chyba mają alergię, bo ciągle łzawią. Nadeszły gorsze dni. Ot co!
W sobotę byłyśmy z mamą i siostrą po suknię ślubną. Kiedy siostra zaczęła mierzyć te, które podawała jej kobietka z salonu, od razu pomyślałam "oho, zostaniemy tu do rana". Żadna jej się nie podobała dopóki nie weszła ona. Ta idealna cała na wpół biało. Tam obetniemy, tamto dopasujemy, tu usuniemy i już nie ma mowy o żadnej innej. Wizyta w salonie - 2 godziny. Nie wiem po kim mamy tą zdolność szybkiego wyboru, bo mama przy wyborze garnków do kuchni potrafi stać dłużej. A no i oczywiście suknia przetestowana do tańców. Kobietki miały ubaw :)
Będąc w Polsce miałam kilka spraw do załatwienia. Jedną z nich było złomowanie mojego pierwszego samochodu. Kto to przeszedł, wie o czym piszę. Łezka się w oku zakręciła, służyła dzielnie. Żegnaj dziunia!
W sobotę zrobiliśmy też imprezę pożegnalną. Cudownie było znowu ich wszystkich zobaczyć w takim gronie, wypić z nimi drinka, pośmiać się i pogadać. Dziękuję z całego serduszka za tak cudowną rodzinę!
Korzystając z chwili wolnego czasu po wielkim pakowaniu, poszliśmy jeszcze z mamą na łyżwy. A swoją drogą czy ktoś wie jak to jest możliwe, że w ciągu 9 dni rzeczy tak bardzo mogą się rozprzestrzenić po całym domu?
Cóż... Więc żegnaj Polsko, witaj nowa rzeczywistość!
Nie smuć się kocha. Już niedługo znowu zagościsz w Polsce. 😊
OdpowiedzUsuńTaką mam nadzieję :)
UsuńCzas szybko leci - nim się obejrzysz ponownie zawitasz do Polski :)
OdpowiedzUsuńSuknia ślubna wazna rzecz ;)
Oby było tak jak mówisz :) Te cztery miesiące, które tu już jestem, bardzo szybko zleciały.
UsuńZlecą zlecą... masz zajęcie ;)
UsuńA no mam :) Dziś jest już lepiej. Jeszcze tylko swoje odchoruję i będziemy znowu działać :)
UsuńPowoli ;) Odpocznij :)
UsuńTaki mam zamiar, choć ja nie potrafię usiedzieć w miejscu :)
UsuńMożna odpoczywać w ruchu :)
UsuńStary już na mnie krzyczy, że jeszcze wczoraj umierałam na ból głowy, a dziś biegam jak opetana 😁
UsuńBo dzisiaj głowa nie boli xD
UsuńOtóż to! :)
UsuńA dzisiaj? :)
UsuńDzisiaj dzień pełen wrażeń i niespodzianek :D
UsuńMam nadzieję, że dobrych :)
UsuńBardzo dobrych :)
Usuń"cała na wpół biało" - a drugi pół jakie?
OdpowiedzUsuńNie potrafię ująć podobieństwa (oczy?), ale widzę je na zdjęciach :)
Każdy nam mówi, że jesteśmy jak bliźniaczki :D
UsuńA suknia no cóż... Nawet nie jestem tego w stanie wyjaśnić. Ni to karmel, ni to brudny róż. Najważniejsze, że jedna warstwa tego koloru zostanie jednak usunięta :D
Jejku, jak ja bym tęskniła za moim Pimpkiem jakbym miała wyjechać!
OdpowiedzUsuńŻyczę żeby czas szybko minął :)
Dzisiaj jak wróciliśmy ze sklepu, miałam wrażenie, że wybiegnie do nas przywitać się. No niestety. Wybraliśmy dla niego jednak najlepsze rozwiązanie. Dziękuję ślicznie :)
UsuńTęsknota na pewno jest wielka, bo to jednak są duże kilometry.
OdpowiedzUsuńJednakże w dorosłym życiu tak to już bywa, że czasem trzeba opuścić rodzinne strony i człowiek nigdy nie wie gdzie go los w przyszłości poniesie.
Psiak na pewno będzie tęsknił, ale jak znowu przyjedziesz to będzie się bardzo cieszył ;p Na pewno chwile, które spędziłaś w Polsce były świetne i naładowałaś akumulatory ;p Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Staram się to tak właśnie sobie tłumaczyć, że jestem dorosła, że już czas żyć po swojemu, ale jednak te serce boli z tęsknoty do domu. Dzisiaj jestem cały dzień taka nie do życia, ale już jutro powinno być lepiej :) Dziękuję!
UsuńJa bym na pewno tęskniła. Ale pewnie niebawem zagościsz w Polsce.
OdpowiedzUsuńZostało tylko 8 miesięcy :)
UsuńZawsze smutno się robi, gdy pora wyjeżdżać. Ważne, że miło spędziłaś czas z rodziną. ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńKurczę nawet nie wiesz jak bardzo rozumiem jak się czujesz, bo sama to przeżywałam kilka lat temu jak musiałam wrócić na jakiś czas do innego kraju.
OdpowiedzUsuńNajgorsze są te pierwsze kilka dni po powrocie. Później człowiek się przyzwyczaja :)
UsuńWyjazdy zawsze przynoszą pewien smutek, jeśli oznaczają rozstanie z bliskimi. Dobrze jednak, iż pobyt w Polsce upłynął Ci przede wszystkim pod znakiem przyjemnej atmosfery. A czas szybko zleci i znów się zobaczysz z rodziną. Obowiązkowo wtedy przytul też kochanego pieska. :)
OdpowiedzUsuńObowiązkowo tak zrobię :)
UsuńNo i super, piesek na pewno się wtedy o to nie obrazi. Pozdrawiam i życzę przyjemnego wieczoru. :)
UsuńPozdrawiam i również życzę milutkiego wieczoru :)
UsuńDziękuję. :)
UsuńAni się nie obejrzysz a znów będziesz w Polsce :) a temat złomowania auta... przechodziłam dwa razy i za kazdym razem tak samo było mi smutno :(
OdpowiedzUsuńCzłowiek potrafi przywiązać się do samochodu, a co mówić o miejscu, w którym się wychował!
UsuńCo racja To racja ;) ja mam ogromny sentyment do moich rodzinnych stron :)
UsuńJa również :)
Usuńpamiętam jak mieszkałam w Niemczech, każdy urlop, który spędzałam w Polsce tak szybko uciekał i trzeba było wracać, bardzo tęskniłam :)
OdpowiedzUsuńTęsknota to rzecz naturalna, ale tak bardzo smutna.
UsuńTen czas rozłąki z pewnością szybko minie. Zresztą kogo nie smuci rozłąka z najbliższymi? Na szczęście w dzisiejszych czasach, dzięki rozwojowi techniki, nie jest ona już chyba taka straszna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle wiesz to już nie to samo jak porozmawiać twarzą w twarz, dotknąć, przytulić... No nic, jakoś damy radę :)
UsuńCzas szybko leci. Nim się obejrzy będzie wrzesień. Na szczęście w tych czasach nie ma problemu z kontaktem na odległość.
OdpowiedzUsuńPS. Wyglądacie bardzo podobnie.
Książki jak narkotyk
Problemem nie jest kontakt, a brak obecności. To już nie to samo jak porozmawiać twarzą w twarz, dotknąć, przytulić...
UsuńW Polsce ostatni raz byłam w zeszłoroczne wakacje. Teraz planujemy maj, a potem być może rok przerwy, bo mamy grubsze plany wyjazdowe i trzeba to jakoś pogodzić, z czegoś zrezygnować. Im dłużej jestem za granicą, tym rzadziej jeżdżę do Ojczyzny. Nie dlatego, że nie chcę, ale muszę wybierać. Moim marzeniem było zwiedzać świat, a emigracja to wykluczyła, no bo co? nie odwiedzę rodziny? I tak każdy urlop mijał identycznie. Aż powiedzieliśmy sobie z mężem pass.
OdpowiedzUsuńJa swoją sukienkę wybierałam dziesięć minut. ;)
Moim marzeniem jest również zwiedzać świat, ale nie wyobrażam sobie nie pojechać do Polski, do domu. Wszystko uda się pogodzić, jeśli człowiekowi bardzo zależy.
UsuńNie do końca tak jest, jeśli urlop ma się tylko jeden. ;)
UsuńTo zależy ile dni tego urlopu jest :)
Usuńto dobrze, że masz takie bliskie relacje z siostrą, bo to róznie w życiu bywa :) Tęsknota za domem, to jedna z najsilniejszych emocji, więc rozumiem Cię cąłkowicie.
OdpowiedzUsuńNie zawsze tak było, ale teraz jesteśmy sobie bardzo bliskie :)
UsuńPiękne zdjęcia ☺
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚwietnie razem wyglądacie! Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńDziękuję i również pozdrawiam :)
UsuńZawsze możesz spojrzeć na zdjęcia i uśmiechnąć się do wspomnień. Będą kolejne.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że czas tak szybko ucieka...
Jak dobrze, że te wspomnienia chociaż są :)
UsuńAch ten czas, zawsze go za mało :)
OdpowiedzUsuńŻeby doba trwała chociaż trochę dłużej :)
UsuńNie martw się ta nowa rzeczywistość nie musi być szara, a do Polski jeszcze wrócisz :) Wybór sukni ślubnej, ja nie miałam tego problemu, poszło jeszcze szybciej niż Wam i bez przymiarki ;p. Przyszła z chin, na szczęście w lipcu to jeszcze nie trzeba było odbierać paczek w masce ;p. Wspaniałe masz relacje z siostrą :) ja mam dwie i brata, dużo młodsi :D ale też cudowni.
OdpowiedzUsuńPowodzenia Kochana:*
Chyba bałabym się zamawiać tak ważnej rzeczy przez internet i to jeszcze z Chin :D Podziwiam za odwagę i cieszę się, że pasowała :) Co byśmy zrobili bez naszego rodzeństwa :) dziękuję kochana 😘
UsuńCzas szybko leci. Ja mam też bliskie relacje z siostrą z czego bardzo się cieszę :-)
OdpowiedzUsuńRodzeństwo to największy skarb :)
Usuńojaaa aż mi smutno jak sobie pomyślałam, że człowiek tak wyjeżdża, opuszcza rodzinę i widzi się z nią raz na jakiś czas... podziwiam, bo ja bym chyba nie dała rady ;)
OdpowiedzUsuńpamiętam jak wróciłam do Polski po dwóch miesiącach mieszkania w Anglii haha jak zobaczyłam mamę na lotnisku to wyłam jak bóbr z godzinę haha ;D
Wcale się Tobie nie dziwię, bo ja całą drogę do Niemiec przepłakałam :D
UsuńEee... Czas szybko leci ;)
OdpowiedzUsuńCzasem szkoda, że tak szybko :)
UsuńWyglądacie praktycznie identycznie!
OdpowiedzUsuńDo września czas zleci bardzo szybko :)
Carrrolina Blog-klik
A jest między nami aż 4 lata różnicy :) Taką mam nadzieję :)
Usuńtrzeba trochę potęsknić, to naturalne,ale czas do września szybko minie!
OdpowiedzUsuńOby tak było :)
UsuńPożegnania zawsze są najgorsze, świetnie cię rozumiem. Gdy jedziesz do Polski, ta radość... Ale to tak szybko mija, że jeszcze pamiętasz to podekscytowanie, które ci towarzyszyło gdy jechałas do Polski, a tu już droga powrotna. Ważne, że miło spędziłas czas. A co do siostry to wyglądacie jak bliźniaczki :).
OdpowiedzUsuńBuziaki 😘.
Nie umiałabym tak idealnie ubrać w słowa tego, jak Ty to zrobiłaś... To jest dokładnie to, co czułam. A co do siostry... Każdy nam to mowi :D
UsuńBuziaki 😘
Powroty zawsze są smutne... Chociaż ja zawsze przeżywam je z drugiej strony - zostając w Polsce i żegnając tych co wyjeżdżają... Przyjdzie wiosna to czas zacznie szybciej płynąć i ani się nie obejrzysz, a będziesz znów w Polsce :)
OdpowiedzUsuńTaką mam nadzieję :)
UsuńAle słodki piesek - mega rozczulający widok:)
OdpowiedzUsuńTo prawda, nie miałam sumienia zgonić go z tej kurtki :(
UsuńSuper, że jednak udało się wybrać suknie. :)
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę, nie lubię długo stać w sklepie :D
UsuńJa wybieram się po suknię ślubną za rok i już dziś boję się, że nie znajdę żadnej, która mi się będzie podobać, chociaż podobają mi się wszystkie, ale wszystkie nie są "dość dobre" :D Nie wiem jak to opisać :D Chciałabym się w tej sukni zakochać :D
OdpowiedzUsuńJa też bym tak chciała, jeśli w końcu będę wybierać swoją :)
UsuńHmmm... Smutno czytało, bo przypomniałam sobie swoje, jeszcze niedawne życie, kiedy odwiedzałam mamę trzy razy do roku i zawsze dzień wyjazdu był dla mnie ciężki. Ale potem była noc, a po nocy kolejny dzień, który spędzam już w zdecydowanie lepszym nastroju :-)
OdpowiedzUsuńJa też już lepiej się czuję, choć w głowie dalej zostają niewykorzystane chwile...
UsuńIch habe die Post geliebt, was für ein wunderschöner Hund ♥ ️
OdpowiedzUsuńhttp://unhasdaraquel.blogspot.com
Vielen Dank! Einen schönen Abend noch :)
UsuńTo musi nie byc łatwe życ w takim rozdarciu. Ale pomyśl sobie, że to Cię czyni silniejszą :) W końcu co nas nie zabije, to nas wzmocni ;)
OdpowiedzUsuńOtóż to :) Jakoś damy radę!
UsuńOj rozstania bywają trudne, wiem coś o tym. Ale wiem też, że czas szybko leci, więc głowa do góry :)
OdpowiedzUsuńGłowa w górze, serce nie bardzo :)
UsuńSkąd ja znam ten rodzaj tęsknoty... Przez kilka lat mieszkałam w UK, i zawsze jak opuszczałam Polskę to w serduszku czułam tę dziwną pustkę więc aboslutnie rozumiem. Plusem było to ,ze na miejscu miałam tam siostrę, która też mega kocham. Obecnie ja w PL ona tam i te rozstania oraz powroty zawsze sa takie jakieś bolesne.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki , abyś jak najszybciej mogła znów spędzic czas w rodzinnym gronie.
Rozstania i tęsknota są częścią naszego życia... Dziękuję kochana :)
UsuńPolska czeka :)
OdpowiedzUsuńA ja już nie mogę się doczekać :)
UsuńWybór sukni ślubnej to nie byle wyzwanie! :)
OdpowiedzUsuńhttps://redamancyy.blogspot.com/
Tak, to musi być ta jedna wymarzona :)
UsuńNigdy nie byłam w Frankfurcie. Ja nie umiałabym wyjechać tak daleko od mojej rodziny. Podziwiam ;)
OdpowiedzUsuńPiękne miasto :) Jest mi ciężko, ale jakoś to będzie.
UsuńOj, wiem co czujesz, mam siostrę we Włoszech i widuję ją raz, góra dwa razy w roku :( No oprócz widzenia/rozmów przez tel :) Czekam na fotkę sukni, bo jestem ciekawa jak wygląda. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNiestety, obiecałam, że nikomu nie pokażę :)
UsuńOj ciężko byłoby mi się rozstać z moim psiakami. Jak to mówią, jutro będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńJuż jest lepiej :)
UsuńZawsze szkoda jest pierwszego autka . Super ze udało się znaleść w 2 h ;) .
OdpowiedzUsuńWyczyn godny podziwu :D
Usuńslodki piesek
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCzas pędzi jak szalony. Wrzesień będzie za chwilę :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
Usuńchcę na taką wycieczkę:D
OdpowiedzUsuńGdzie dokładnie? :)
UsuńWybieranie sukni ślubnej bywa emocjinujace
OdpowiedzUsuńI to jeszcze jak :)
UsuńZobaczysz szybko Ci zleci ten czas. Chociaż sama wiem jak to jest. I w tedy staram się o tym nie myśleć i znaleźć sobie jakieś kreatywne zajęcie. ;)
OdpowiedzUsuńTo najlepsze rozwiązanie znaleźć sobie zajęcie :) mi w następnych tygodniach zajęć nie zabraknie :)
UsuńWyjazdy są wskazane, gdy się lubi :) Skoro lubisz to im więcej tym lepiej dla psychiki :)
OdpowiedzUsuńZawsze trzeba robić to, co się lubi :)
UsuńKażdemu smutno jak opuszcza swój kraj. Ale czas szybko zleci i niedługo znowu zawitasz do Polski :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę :)
UsuńTak to jest, potem tęsknota ale czas szybko zleci...
OdpowiedzUsuńCzasami szkoda, że tak szybko, bo ucieka jak piasek przez palce...
UsuńZanim się obejrzysz wrócisz, czas tak szybko mija
OdpowiedzUsuńChciałabym, żeby tak było :)
UsuńMam nadzieję, że ten czas upłynie Ci szybko. Postaraj się wymyślić sobie jakiś czasozajmowacz.
OdpowiedzUsuńcodziennyuzytek.pl
W tej chwili jestem pewna, że w następnych tygodniach wrażeń mi nie zabraknie :)
UsuńNie znoszę pożegnań. Pożegnania są straszne. Łączę się z Tobą w bólu. Mam nadzieję że szybko Ci zleci do następnego spotkania. Ciężko jest gdy rodzina daleko. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciężko, dobrze, że są telefony :)
UsuńA może te łzy, to przede wszystkim w związku z dziunią;) A nie tęsknotą...pamiętam jak nasza pojechała w swoją ostatnią podróż...po tym jak się już nastała i prawie przywarła;) bo nie mieliśmy serca jej ...oddać;)
OdpowiedzUsuńMoja przywarła, bardzo ciężko było ją ruszyć :D
Usuń😅
UsuńWierzę Ci, że tak się czujesz. Ale znowu przywykniesz :) Poza tym, przecież czas szybko leci i ani się obejrzysz, wrócisz.
OdpowiedzUsuńJuż jest lepiej, dziękuję za miłe słowa :)
UsuńSe ve estupendo todo! 👌👌👌 Espero tu opinión en mi reciente entrada! Feliz noche! 💓💓💓
OdpowiedzUsuńMuchas gracias :)
UsuńMoje wybieranie sukni będzie dłuuugie, ja to wiem xD Tym bardziej, że nie chcę białej xD
OdpowiedzUsuńOby gorsze dni szybko minęły!
O kurde, to jaką chcesz? :)
UsuńTeż pamiętam wyjazdy i odjazdy, zawsze to przeżywałam.. szczególnie jak musiałam jechać do pracy i dopiero za 3 miesiące miałam znowu zawitać do Polski :) Trzymaj się Kochana :*
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana :*
UsuńWszędzie dobrze, ale najlepiej w ...domu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
Otóż to :)
UsuńCzas szybko zleci i znowu wrócisz do Polski :) nigdy nie byłam we Frankfurcie :) ponoć warte zobaczenia.
OdpowiedzUsuńNaprawdę warte :)
UsuńAle jesteście podobne z siostrą - jak bliźniaczki :) Piesio biedny tak się tuli do szaliczka, pewnie tęskni nie mniej od Ciebie... Takie życie, cóż porobić, na szczęście czas też zaiwania na całego - ani się nie obejrzysz, a już będziesz ze wszystkimi " swoimi " ;)
OdpowiedzUsuńByle do września :)
UsuńTeż nie tak dawno odwoziłam moje maleństwo na złom... Było już jak Frankenstein, połatane z kilku innych, ale dzielnie służyło całej rodzinie jako awaryjny samochód. :P
OdpowiedzUsuńChciałabym zobaczyć tego Franksteina :D moja była wszędzie poobijana. No wiesz pierwszy samochód :D
UsuńWażne, że jeszcze się spotkasz ze wszystkimi.
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńFajnie, że masz taką dobrą relację z siostrą (wnioskuję po zdjęciach i po tym, że określiłaś ją swoją najlepszą przyjaciółką). ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda, mamy świetne relacje :)
UsuńMam problem z komentowaniem bloga... nie dodaje moich komentarzy :( 4 razy komentowłąam ;/
OdpowiedzUsuńWszystko jest ok :)
UsuńCzas pędzi jak szalony, więc ani się obejrzysz a znów będziesz z rodziną :)
OdpowiedzUsuńTaką mam nadzieję :)
UsuńRozłąki są pewnie najtrudniejsze, ale czas szybko mija ;)
OdpowiedzUsuńO tak, już jest lepiej :)
UsuńNim się obejrzysz będziesz znowu w Polsce :)
OdpowiedzUsuń